Dziś dla inwestorów zakup budynku i adaptacja go na zwyczajne lokale mieszkalne to już za mało. Deweloperzy i właściciele nieruchomości szukają nowych rozwiązań w celu ulokowania swojego kapitału, więc na ich celowniku znalazły się m.in. szpitale, lokale dedykowane osobom w podeszłym wieku i komercyjne, prywatne akademiki. Tych ostatnich produktów mieszkaniowych buduje się w Polsce coraz więcej, czemu sprzyja coraz większa ilość studentów, również tych z zagranicy. Uczelnie wręcz same zabiegają o jak największą liczbę studiujących obcokrajowców. Dlatego też studenci stali się bardzo istotną grupą popytową na rynku mieszkaniowym.
Akademiki sprzyjają nawiązywaniu kontaktów z bracią studencką, nie nadwyrężając jednocześnie portfela studentów. Niestety liczba oferowanych pokoi w akademikach praktycznie nie ulega zmianom, nie mówiąc już o standardach państwowych domów studenckich. Uczelnie wyższe skupiają się raczej na rozbudowie oferty dydaktycznej, a także związanej z tym niezbędnej infrastruktury, mimo stale rosnącej liczby osób idących na studia. Z roku na rok coraz większej ilości studentów nie udaje się znaleźć miejsc w akademiku, dla których zwykle jedyną alternatywą jest dojazd pociągiem na uczelnię albo wynajem prywatnego pokoju bądź całego mieszkania.
Mając to na uwadze, coraz większa liczba inwestorów w Polsce myśli o adaptacji budynków na prywatne, nowoczesne akademiki. Tego rodzaju inwestycje są już na porządku dziennym na całym świecie. Obecnie w wielu polskich miastach akademickich każdy żak ma możliwość wynajęcia pokoju, i to nawet w standardzie hotelu 1-gwiazdkowego, w dedykowanym studentom budynku zarządzanym przez osobę prywatną, nie zaś przez uczelnię. Prywatne domy studenckie powstały bądź są planowane w Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu, Krakowie, Trójmieście, Lublinie, Łodzi i Rzeszowie. W tym miejscowościach bowiem występuje bogata oferta dydaktyczna, przy jednoczesnej niedostatecznej ilości miejsc noclegowych w ofercie uczelni.
Prywatne akademiki powstają nieraz w starszych domach, które w ten sposób zyskują drugie życie. Przykładowo, w Krakowie powstał prywatny akademik w starej kamienicy po generalnym remoncie. W Łodzi do tego celu ma być wykorzystana dawna drukarnia, której budynek obecnie straszy powybijanymi szybami i graffiti na murach. Ma w nim powstać 500 miniapartamentów z własnymi łazienkami i aneksami kuchennymi, a także powierzchnie handlowo-usługowe, m.in. kantyna, kawiarnia, księgarnia, apteka, siłownia czy drogeria. Przy tym inwestor, Triton Academicus, deklaruje, że będzie starał się w jak największym stopniu zachować charakterystyczny wygląd budynku. Można również zakładać, że w najbliższym czasie na akademiki będą przekształcane inne budynki poprzemysłowe, jak również obiekty powojskowe czy starsze biurowce. Kamienice też są czasem wykorzystywane na mieszkania dla srtudentów (np. w Krakowie), ale częściej na lokale biurowe, gdyż z perspektywy ich właścicieli jest to lepsza inwestycja w stosunku do kosztów ich remontu.