Polska znajduje się w czołówce krajów europejskich pod względem liczby studentów, przy czym wielu z nich pochodzi spoza dużych ośrodków akademickich. Poza tym coraz więcej osób z zagranicy decyduje się na studia w Polsce. Jednak nie idzie za tym wzrost liczby miejsc w akademikach państwowych, przez co większość studentów nie może na nie liczyć – szacuje się, że uczelnianych akademików jest w kraju ok. 500, co pokrywa zaledwie 9-10% zapotrzebowania. Natomiast ceny wynajmu mieszkań i pokojów nieraz przekraczają możliwości finansowe studentów. Dlatego deweloperzy zdecydowali się wyjść naprzeciw zapotrzebowaniu poprzez tworzenie prywatnych akademików.
W porównaniu do akademików uczelnianych, zapewniają one przede wszystkim większą dostępność miejsc (o przyjęciu decyduje kolejność zgłoszeń) i znacznie wyższy standard. Lokale w takich budynkach spełniają oczekiwania tych studentów, których nie pociąga życie w dużej grupie ludzi i którzy cenią sobie większy spokój i komfort niż w akademikach tradycyjnych. Przy tym ceny zwykle nie są wiele wyższe. Należy przy tym zauważyć, że obecni studenci, urodzeni już po transformacji ustrojowej, są przyzwyczajeni do nieco lepszych warunków niż ich rodzice; nie satysfakcjonuje ich mieszkanie w ciasnocie, w pokojach wypełnionych zniszczonymi meblami.
W związku z tym zainteresowanie prywatnymi akademikami jest duże i można przewidywać, że w najbliższej przyszłości będzie rosło. Inwestycja w takie nieruchomości wydaje się więc opłacalna. Deweloperzy oferują prywatnym właścicielom możliwość zakupu poszczególnych lokali użytkowych w obrębie wspólnych budynków i wynajmowania ich studentom. Jest też możliwość zaadaptowania już posiadanych budynków do tego celu. Właściciele nie muszą się przy tym obawiać, że w czasie przerw w nauce lokale będą stały puste. Praktykowane jest przekształcanie akademików w hotele na czas wakacji. Poza tym niektóre akademiki kierują swoją ofertę nie tylko do studentów, ale także do osób pracujących. Jest to alternatywa dla mieszkań na wynajem, korzystna cenowo, a zarazem zapewniająca dostęp do tych samych udogodnień, z których korzystają studenci (np. sklep, kawiarnia, suszarnia, klub fitness czy usługi sprzątania).
Czy jednak koniunktura na prywatne akademiki się utrzyma? Liczba polskich studentów maleje ze względu na niż demograficzny. Jednak przy tym wzrasta liczba studentów zagranicznych, których przyciąga niższy koszt studiów w porównaniu z ich ojczystymi krajami, a jednocześnie dobra baza dydaktyczna. Nie można przy tym specjalnie liczyć na szybki rozwój infrastruktury akademików państwowych. Wprawdzie uczelnie otwierają się na partnerstwo publiczno-prywatne, lecz nadal jest to kropla w morzu potrzeb.